piątek, 29 stycznia 2016

Rozdział 5

Bella
Siedziałam spokojnie w pokoju. Gdy nagle wszedł Logan. Głowę miał spuszczoną, nawet się nie przywitał.
-Marla miała wypadek...-powiedział a mnie zamurowało. Moja Marla miała wypadek? Nie, nie to nie możliwe. Zakryłam twarz ręką. Ledwo powstrzymywałam łzy.
- Jadę teraz do szpitala. Chcesz jechać ze mną?- spytał. Kiwnęłam tylko głową. Nie byłam w stanie niczego powiedzieć. Zabrałam torebkę i poszłam za Loganem.
Oby nic jej nie było- modliłam się w myślach.
Logan
Weszliśmy na salę. Marla leżała tam cała poturbowana, w bandażach
A co jeśli nie wyzdrowieje, a co jeśli nie dowie się że....nie nawet nie ma takiej opcji- nie mogłem powstrzymać swoich myśli. Chwilę później na salę wszedł lekarz.
-I co z nią?- Bella miała całe oczy we łzach.
-Średnio. Jej stan jest stabilny, ale bardzo poważny- powiedział lekarz, bacznie obserwując dziewczyne. Przez chwilę wydawało mi się że poruszyła ustami....ale nie, przywidziało mi się.
- Będę panią na bieżąco informował. Jest pani siostrą pacjentki?- zapytał. Bella kiwnęła głową.-A pan...?- wskazał na mnie.
- Ja jestem jej....dobrym przyjacielem.- przynajmniej tak mi się wydawało. Biorąc pod uwagę jej wcześniejsze zachowanie bardzo możliwe jest to że się mylę.
Ja chyba pójdę do hotelu. Serce mnie boli jak na nią patrzę.- powiedziała Bella.
- Weź mój samochód. Wrócę pieszo.- powiedziałem i podałem jej kluczyki. Kiedy wyszła usiadłem koło łóżka Marli. Chwyciłem ją za rękę. Patrzyłem na nią. Nagle otworzyła usta. Tak, tym razem naprawdę to zrobiła. Po chwili z trudem wymamrotała jedno słowo.
- Logan...- zatkało mnie. Czy ona naprawdę powiedziała moje imię? Czy tylko się przesłyszałem.....? Niczego już nie jestem pewien...
Cześć! Wracam do was z nowym rozdziałem. Rozdział dedykuję mojej najlepszej przyjaciółce Karolinie. Kocham Cię wariatko!!! Mam nadzieję że rozdział się podobał. W komentarzach piszcie kiedy mam dodawać notki
Pozdrawiam!!!!

niedziela, 17 stycznia 2016

Rozdział 4

Marla
Jestem kretynką, jestem kretynką- powtarzałam sobie w myślach. Taka była niestety prawda. Biegłam ile sił w nogach. Nie wiedziałam dokąd. Biegłam tak po prostu, przed siebie. Wiedziałam że ściga mnie Logan. To było do przewidzenia. Po dłuższej chwili kiedy wydawało mi się że przestał mnie gonić, zatrzymałam się. Nadal nie mogę w to uwierzyć. Dlaczego ja to powiedziałam?!? Nie, nie to tylko sen i zaraz się obudzę. Nie mogłam się bardziej mylić. Nagle usłyszałam kogoś. Ten ktoś wołał mnie. Coraz głośniej. Wiedziałam że to ON( czyt.: Logan). Chciałam pobiec, ale nie mogłam, jakby coś kazało mi zostać.
- Marla, czekaj!!- Chwilę później poczułam jak dotyka mojego ramienia. Aż podskoczyłam. Odwróciłam się gwałtownie. Chyba dopiero teraz zdałam sobie sprawę że Logan stoi obok mnie.
- O...co...Ci...wtedy....chodziło- wydyszał.
-"w kim innym"? Co to znaczy???- zatkało mnie. Nie wiem czy to dlatego że zatraciłam się w jego czarnych oczach( znowu) czy to przez to że nie miałam pojęcia jak mu to wytłumaczyć.
- Słuchaj...ja...przejęzyczyłam się- muszę przyznać że to kłamstwo wyszło mi całkiem nieźle. Nawet bym sobie uwierzyła. Ale Logan się chyba na to nie nabrał.
- Jesteś jakąś...dziwna- [co ty nie powiesz, jakbym tego nie wiedziała]
-Co się dzieje?-zapytał
- Ty mnie nie zrozumiesz, ok?- byłam trochę wkurzona- nikt mnie nie rozumie!!- wrzasnęłam i zaczęłam biec. Nawet nie zauważyłam kiedy Wbiegłam na ulicę. I nagle....
Logan
- Marla, uciekaj!!- wrzasnąłem ale to nic nie dało. Auto ją potrąciło. Tak po prostu, z nikąd. Nawet się nie zatrzymał. Pobiegłem do niej. Leżała nieprzytomna. Od razu zadzwoniłem po pogotowie. Przyjechali prawie natychmiast.
- Co z nią? Wyzdrowieje??- wypytywałem lekarza gdy Marla została wciągnięta do karetki.
- Jest w ciężkim stanie, powiedziałbym że w bardzo ciężkim, ale dopiero po diagnozie potrafiłbym odpowiedzieć na Pana pytania- szczerze mówiąc to wcale go nie słuchałem. Patrzyłem jak pogotowie zabiera Marle. Hak mogłem pozwolić na to żeby coś jej się stało? Jeśli z tego nie wyjdzie nie wybacze tego sobie
- Dziękuję- wymamrotałem i ruszyłem w stronę PalmWoods. Trzebaby poinformować Bellę.
Cześć! Przychodzę do was z nowym rozdziałem. Nie było mnie tu tylko około 2 tygodnie a czuję się jakby nie było mnie tu pół roku!! Jak myślicie w kim zakochał się Logan?? Czy Marla wyzdrowieje??? Odpowiedzi piszcie w komentarzach!!
Pozdrawiam i do następnego rozdziału.